środa, 20 listopada 2013

14. I'd like some desperate measures, please...

Desperate Measures

Hello Ludki !

  Tym razem piosenką notki jest jeden z przebojów Marianas Trench.   Fajny  zespół.  Dowiedziałam się o jego istnieniu podczas oglądania filmików o psach ( no co ? kocham psy!). Znalazłam Ten filmik i znalazłam piosenkę. Fajny filmik fajna piosenka…co więcej mogę powiedzieć ? 



Znowu zaniedbałam bloga. Ale mam usprawiedliwienie ! Miałam zepsuty komputer…do października… No fakt, mogłam szybciej coś napisać , ale nie chciało mi się i nie miałam czasu ( ale głównie mi się nie chciało , ale jedno nie wyklucza drugiego).  Od października starałam się zrobić nowy szablon, ale jeżeli chodzi o mnie i CSS , to jesteśmy wrogami. Naprawdę  chciałam posiedzieć i zrobić coś porządnie , ale jak mam to zrobić kiedy wychodzą mi takie cuda ?  Większość blogów ma teraz szablony gdzie menu( czy inny gadżet ) się wysuwa. Nooo… A jak mi to wychodzi ? Uciekający avek to jeden z hitów. Dlatego szablon główny jest taki ubogi w CSS.

 Do pracowania przy blogu zmusiła mnie Zorka ( mój osobisty pieseł). Usiadłam przy kompie
 i zaczęłam pisać CSS. Po pewnym czasie ( 10 minut) poddałam się i zdecydowałam , że położę się spać, bo zimno. Zdjęcie niżej doskonale ilustruje to co zobaczyłam jak się odwróciłam. Na moim łóżeczku ze świeżą pościelą leżała Zoreńka. No i nie chciałam jej przeszkadzać, wiec zrobiłam zdjęcie i postanowiłam , ze dodam je do notki…ale najpierw trzeba ją przygotować.  Więc siedziałam już przed kompem do 6 rano.


W tym tygodniu siedzę w domu.  Jestem chora , więc cos za coś. Mama się wścieka, bo powinnam być w szkole, ale jakoś się dogadałyśmy , że mogę zostać, ale mam już zbytnio nie chorować. I mimo iż klasa jest fajna to opuściłam ja na cały tydzień. Dla nich to chyba mała strata, ale who cares ?  Siedziałam od niedzieli w swojej jaskini ( zasłonięte rolety , tylko światło komputera) i starałam się schodzić mamie z drogi.  Niestety okazało się to niemożliwe, bo mimo iż śpię, to powinnam zrobić obiad i posprzątać dom , bo przecież „jestem zdrowa i tylko udaję”.  W nocy sb siedzę i brzdękam na gitarze( dostałam ostatnio akustyczną  z lidla). W końcu nauczyłam się grac i śpiewać  jednocześnie. Nie mówię , że mi to wychodzi…



 Byłam ostatnimi czasy u okulisty , bo ludzie powiadają, że nie będą mi już czytać z tablicy. O jeny jak dobrze jest widzieć. Czuję się jak osoba z reklamy jakiś okularów. Co chwilę zachwycam się tym jak to dobrze widzieć w końcu wyraźnie. Okulary są super!   

I to chyba tyle, jeżeli chodzi o to co u mnie się działo.  Nie mam nic więcej do powiedzenia , 
wiec przejdźmy do grafiki. Mało , bo mało…ale co tam, daję co mam  :D
I w ten oto sposób żegnam was  i zapraszam do komentowania.
















3 komentarze:

  1. Ojojoj :/ Jak mi się komputer zepsuł to dostępu do neta nie miałam przez 3 tyg. :/ Dobrze że masz już zrobiony:)
    CSS? Powoli ;) Nauczysz się.
    Haha:D Ja dobrze pamiętam jak moja mama chodziła zła jak zostawałam w domu ;d Wracaj szybko do zdrowia;)
    I grafiki wcale nie jest tak mało.
    Sygnaturki i nagłówki śliczne! Najbardziej to podoba mi się ta trzecia sygnaturka i dwa pierwsze nagłówki:)
    Szablon główny... piękny! <3
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. 1 sygnatura i przedostatni szablon są świeeeeeetne! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. pobieram fallowya

    OdpowiedzUsuń